środa, 4 maja 2011

Rozdział 3

Gdy się obudziła była 23. Nadał w jej pokoju było coś co ją wkurzało. Po chwili już wiedziała co to bylo. Te wszystkie przedmioty a la słodka dziewczynka. Przynisła z kuchni worek i powrzucała tam rózne figurki. Od razu poczuła się lepiej.  Usiadła na podłodze i zajęła się rozmyślaniami nad tym jak Michał zachował się po tym jak mu powiedziała. Zresztą teraz nie to było najważniesze, znowu zachciało jej się spać i była wyczerpana. Ułożyła się wygodnie w łóżku ale po mimo tego, że oczy jej się same zamykały nie umiała usnąć. Znowu myślała o Michale, o rodzicach... Wiedziała, że przeżywa to wszystko zbyt emocjonalnie, ale nie wiedziała  dlacego tak się dzieje. Dziewczyna nawet nie zoriętowała się kiedy zasnęła. Rano gdy się obudziła miała gorączkę. W takim stanie nie było mowy o tym, by iść do szkoły.Przed południem gdy zasnęła miała dziwny sen. Nawet nie tyle sen co wizję. Była tam ona i Michał. Nie miała pojęcia skąd wie że to on. Wogóle nie był do siebie podobny. Ona też była starsza. Szli ulicą trzymając się za ręce. Byli szczęsliwi. Nagle wizja się urwała a jej miejsce zajął jakiś dziwny sen. Zuza gdy się obudziła nie wiedziałą co ma o tym myśleć, i co ta wizja mogł znaczyć ale czuła że musi zobaczyć ciąg dalszy. Próbowała zasnąć ale nie umiała. Wyszła z łożka i poszła do kuchni. Od rana nic nie jadła i była głodna. Nastawiła wodę, a z szafki wyjęła zupke chińską(tak sławną u nas w szkole:D). Czekając aż woda się zagotuje poszłą włączyć TV. Usłyszała że czajnik gwizda więc poszła zalać sobie zupę. Idąc już z powrotem do pokoju poparzyła się. Usiadła na łóżku jedną ręką trzymając się za ucho a drugą kubek. Znowu zaczęła rozmyślać o tej wizji. Była pewna tylko tego, że była tam z Michałem szczęśliwa. W telewizji nic nie leciało wic postanowiła pobuszowac po internecie. Na jakiejś stronie znalazła opowiadanie o demonach.
-Oni nic o nas nie wiedzią! I kto wymyślił, że demony zabija głóg albo tojad?!-powiedziała sama do siebie
Ale po chwili znów zagłębiła się w internetowe życie. Nie zauważyła, kiedy wybiła północ. Była zmęczona, więc położyła się spać. Ledwo zasnęła, już pojawiły się wizje. Znowu ona i Michał szli ulicą, trzymali się za ręce. Było to dziwne, bo dziewczyna nie znała tego miasta, nawt sobie go nie wyobrażała. Przez sen poczuła, że grozi im niebezpieczeństwo. Czuła, że za chwilę stanie się coś strasznego. Nie miała pojęcia dlaczego była pewna, że obudziła się w chwili gdy miało się stać to czego w tym śnie tak się obawiała



Fucz. potem się wyjaśni dlaczego oni tak szybko sobie o tym powiedzieli

Rozdział 2

Ten rozdział jest prawie caały zmieniony, więc warto przeczytać:)

Przeczytała smsa. Michał ją przepraszał i chciał się z nią spotkać.
-Śnisz- powiedziała i rzuciła telefonem
Rano gdy wyszła z domu chłopak czekał na nią pod blokiem.Zuza przeszłą obok niego bez słowa. Michał biegł za nią. próbował jej coś wytłumaczyć, ale ona nie chciała go słuchać. W szkole nie umiałą wytrzymać więc zwolniła się z lekcji. Gdy wyszła Michał na nią czekał.
-Zuza poczekaj! Musimy porozmawiać!
-Nic nie musimy.
-Zuza, błagam-powiedział michał zrezygnowanym tonem
-Przecierz wszystko jest jasne! Tylko że ty nie chcesz nawet wiedzieć co ja mam do powiedzenia!
-Prosze mów
-Tylko jedno...Popatrz mi w oczy
Oczy dziewczyny zmieniały kolor. Raz były niebieskie , za chwilę żółte, następnie brązowe by po chwili zmienić się w fiolet.
-Nie...To nie może być prawda! Ty nie możesz być demonem!
-Ale jestem. Teraz sam widzisz,że to nie ma sensu
-Co nie ma sensu? Zuza?!
Dziewczyna nie odwracając się pobiegła do domu.Gdy zobaczyła swój pokój poczuła, że musi cos zmienić. Cieszyła się, że rodzice na tyle jej zaufali by mogła mieszkać sama. Choć w sumie maiłą już 2345 lat. Dzięki temu teraz mogła swobodnie przemalować swój pokój. Po godzinie jej pokój miał kolor turkusu. Była zmęczona poszukiwaniami farby i malowaniem, że od razu jak posprzątała położyła się spać.